Luty
Następny z braci to srogi luty,
w lodową zbroję cały zakuty.
Na białym koniu pędzi po świecie,
a za nim tabun śnieżnych zamieci.
Biały walczyk
Hej, biały walczyk, hop, hop, hop,
zając na śniegu znaczy trop.
Zając na śniegu pomyka,
a my tańczymy walczyka. (bis)
Saneczki z góry wiozą nas,
wiatr pogwizduje, szumi las.
A nasze ptaki z karmnika
tańczą białego walczyka. (bis)
Hej, biały walczyk, baczność, start!
Dzieci, do sanek i do nart!
Sikorka prosi czyżyka:
“Tańczmy białego walczyka!” (bis)
Czuję świat
Codziennie widzę świat i słyszę, jak rośnie kwiat.
Gdy pójdę w góry, poczuję, jak pachnie wiatr.
I lody zjem ze trzy, i dotknę chłodnej mgły,
bo WIDZĘ, SŁYSZĘ, CZUJĘ, SMAKUJĘ, DOTYKAM!
Ref.: Moje oczy widzą świat w kolorach, barw chyba sto.
Moje uszy słyszą to, co muszą i co chcą.
A mój nosek wącha, wącha, wącha, w buźce czuję smak.
A gdy dotknę czegoś tu i tam, to już wiem,
jakie szczęście mam!
Codziennie patrzę w krąg i słyszę, jak brzęczy bąk.
A w kuchni pachną ciasteczka z maminych rąk – mmmmmm.
Smak pyszny: mniam, mniam, mniam, już dłonie w ciastkach mam,
bo WIDZĘ, SŁYSZĘ, CZUJĘ, SMAKUJĘ, DOTYKAM!
Ref.: Moje oczy widzą świat…
Wymarzony zawód
Przyszłość to daleki czas,
lecz już myśli każdy z nas,
kim zostanie i co kiedyś robić będzie.
Tyle jest zawodów, że można pomarzyć już, kim być się chce.
Tu i tam pracować, być potrzebnym wszędzie.
Ref.: Chcę być pilotem i latać samolotem.
Chcę być weterynarzem, bo od zawsze o tym marzę.
Chcę być lekarką i ludzi ratować.
Chcę być kucharką i smacznie gotować.
Ważne jest, kolego mój,
aby lubić zawód swój.
Robić w życiu to, o czym się ciągle marzy.
Wtedy miło mija czas,
gdy robi to, co kocha, każdy z nas.
Uśmiech wtedy człowiek ma na swojej twarzy.
Ref.: Chcę być pilotem i latać samolotem